Przez braki w dostępie do Internetu w nowej lokalizacji (całkiem sympatycznej zresztą, ale to już temat na inna opowieść) zawiesiłem swoją działaność "pisarską" na dwa tygodnie.
I niby nic się nie stało, bo mam więcej czasu np. na grę z Olą w bilard, to jednak czuję jakiś wewnętrzny niepokój :-D
Okazuje się, że nieobcy jest mi pewien emocjonalny ekshibicjonizm, o co się wcześniej nie podejrzewałem.
A może to efekt tego, że dzięki tej pisaninie poznałem sporo nowych, bardzo fajnych ludzi ???
Nie wiem, ale doczekać się już nie mogę, żeby wrócić do normalnej aktywności, bo jest co opisywać, a i fotek własnych się trochę pojawiło :-D
Pomimo naszych internetowych perypetii postaramy się publikować posty regularnie, choć dopóki nie będziemy mieć normalnego łącza będziemy mieć problem z odpowiedziami na Wasze komentarze, które sprawiają nam ogromną radość :)
Poniżej Gadzina w pełnym rynsztunku czyli w abaji :)
I niby nic się nie stało, bo mam więcej czasu np. na grę z Olą w bilard, to jednak czuję jakiś wewnętrzny niepokój :-D
Okazuje się, że nieobcy jest mi pewien emocjonalny ekshibicjonizm, o co się wcześniej nie podejrzewałem.
A może to efekt tego, że dzięki tej pisaninie poznałem sporo nowych, bardzo fajnych ludzi ???
Nie wiem, ale doczekać się już nie mogę, żeby wrócić do normalnej aktywności, bo jest co opisywać, a i fotek własnych się trochę pojawiło :-D
Pomimo naszych internetowych perypetii postaramy się publikować posty regularnie, choć dopóki nie będziemy mieć normalnego łącza będziemy mieć problem z odpowiedziami na Wasze komentarze, które sprawiają nam ogromną radość :)
Poniżej Gadzina w pełnym rynsztunku czyli w abaji :)